Wszyscy szpanują powrotem do fotografii analogowej 😉 i DOBRZE!!!
Inna refleksja jest taka, jaki jest sens robinia zdjęć analogiem skoro potem negatyw zamiast trafić do ciemni pod powiększalnik trafia pod skaner i do komputera, jeden z wyznaczników kiczu to tzw. zdrada medium, coś kiedyś na ten temat napisałem na studiach…
Wszystko na moich ulubionych negatywach Ilforda, odbitki na barycie, 2 pierwsze tonowane.